Już po raz trzeci umieszczam posta o miejskim street arcie. Wygląda na to, że jestem jakimś fanem miejskiej sztuki, bo przeglądając stare zdjęcia z różnych miast zauważyłem, że bardzo często fotografuję grafitti. Tym razem pierwsze miasto z Polski, które całkiem zasłużenie można nazwać stolicą polskiego street artu. Pisałem już, że w Łodzi jest mnóstwo pustych, ślepych, ścian, które idealnie nadają się do wielkich, monumentalnych dzieł i takich w Łodzi jest całkiem sporo.
W Łodzi działa fundacja Urban Forms, która stara się, aby kolorowe obrazy stały się wizytówką miasta, a oficjalny szlak miejskich grafitti obejmuje już 30 dzieł. Nie udało nam się zobaczyć wszystkich, ale myślę, że ten zbiór i tak jest całkiem pokaźny.
Jeśli komuś byłoby jeszcze mało to zapraszam na wycieczkę szlakiem murali w Lizbonie i Walencji. Miłego oglądania.;)
D.